Uzdrowienie z przewlekłe zapalenie oskrzeli
Pani E. V. (53), (Niemcy)
Od około 5-6 lat chorowałam na zapalenie oskrzeli, przy czym odstępy pomiędzy
zaostrzeniami - do momentu wprowadzenia do nauki Bruno Gröninga w maju 1993 r. -
skróciły się do około tylko 3 tygodni. Z powodu głębokiego kaszlu z obfitym,
ropnym odkrztuszaniem niewiele mogłam spać lub w ogóle nie spałam prze okres 2-3
tygodni. Leki przeciwzapalne i rozluźniajace śluz, antybiotyki (np. Doxy Wolf),
plastry z gorczycy i herbaty przynosiły wprawdzie przejściowa ulgę i spadek
goraczki, jednakże pomiędzy okresami zaostrzeń prawie ciagle kaszlałam oraz
stale czułam się kiepsko i czułam się wyczerpana.
W maju 1993 r. zostałam wprowadzona do nauki i miałam najpierw niezmienne
dolegliwości - do czasu kiedy pod koniec października przeżyłam ostatnia ostra
fazę. Od tego momentu całkowicie ustapił kaszel oraz uczucie słabości i
zapalenie oskrzeli nigdy więcej już nie wystapiło.